"Shoplifters" / "Złodziejaszki" - recenzja

Koreeda powraca z kolejną produkcją rodzinną, choć tym razem ekranowa familia jest dużo trudniejsza do zdefiniowania. Nawet kiedy poznajemy finalnie jakieś szczegóły i odkrywamy jakie wydarzenia łączą postacie, trudno je połączyć w całość.

Wstępnie wiemy tyle, że mimo renty i kilku pracujących osób, wszyscy razem żyją w biedzie w tycim mieszkanku i okazjonalnie uciekają się do okradania sklepów spożywczych. Sami mają niewiele, ale kiedy trafiają na zaniedbaną dziewczynkę, decydują się ją przygarnąć i obdarować kochającym domem. Fakt, że jest to porwanie, ginie gdzieś między serdecznymi uśmiechami i uprzejmościami.

Nad filmem unosi się więc pozytywna aura stojąca czasem w kontrze do tego, co oglądamy. Już w pierwszej minucie tata z synem okradają sklep, a Koreeda tak pokierował scenę, że zaczynamy się szykować na słodką historię o rodzince kochanych urwisów.

W zasadzie tego mogliśmy się spodziewać po ostatnich kilku produkcjach japońskiego mistrza. Relacje może niedoskonałe, pełne goryczy, ale jakieś rodzinne ciepło jest zawsze obecne, a w ludziach próżno szukać śladów traum i stresów.

Tutaj jednak Koreeda poszedł dalej - w pewnym momencie każe nam spojrzeć na sytuację w innym świetle. Naturalnie reżyser jest zbyt subtelny, by walić jakimś społecznym dydaktyzmem - woli wyrzucić na nas nowe informacje, emocje i to, czego świadkami byliśmy dotąd. Zmusza widza do wydania własnych osądów, a te będą trudne. I zauważa, jak nad złożonością sytuacji nie zastanawiają się istniejące systemy prawne i społeczne.

Jeśli mieliście do czynienia z poprzednimi obrazami Koreedy, to pewnie nie trzeba Wam specjalnie polecać tej nagrodzonej Złotą Palmą produkcji. Ale w jego najnowszym obrazie bardziej niż w trzech poprzednich widzę potencjał na szersze zainteresowanie. Liczę, że reżyser w końcu wejdzie do takiego "internetowego kanonu" polecanych reżyserów.

8/10

Film ma wejść do polskich kin wkrótce, jakiś tajemniczy mało medialny dystrybutor Film Point Group daje. Panie Gutku, jak to się stało?