20 filmów z Nowych Horyzontów 2025

Jestem całkiem niezły w chodzeniu na dobre filmy, więc tak naprawdę widziałem tylko jeden obraz, który bym szczerze odradzał. Miejsca 19, 18 czy 17 to nie są złe produkcje, ok? Miejcie to na uwadze przeglądając ten ranking 20 filmów, które widziałem na Nowych Horyzontach 2025:

20.Chronologia wody

reż. Kristen Stewart
Polska premiera kinowa: raczej będzie - So FILMS ma prawa, data nieznana

Co to? Adaptacja pamiętnika Lidii Yuknavitch, w którym relacjonuje swoje trudne życie - od ucieczki z przemocowego domu, przez problemy z narkotykami, po odkrywaniu terapii w pisaniu.

Moja opinia z Filmweba: Oddana sprawie Poots i wyjątkowo skuteczny flow montażu. I Kristen Stewart, która musiała to pojechać od początku do końca na bólu ustawionym na 11, żeby zlał się w jedno wielkie bagno. To jest film oddający sobie samemu pokłony, jak wiele cierpienia w sobie zmieścił. Nie składa się na świadectwo czyjegoś życia, a na coś zajaranego estetyką opowiadania o traumach. 4/10

19.Osiem pocztówek z Utopii

reż. Radu Jude, Christian Ferencz-Flatz
Dostępny podczas festiwalu online
Polska premiera kinowa:
brak dystrybutora

Co to? Dokument typu podróż przez rumuńskie reklamy, głównie z 90sów, ale są też bardziej współczesne.

Moja opinia z Filmweba: Bardzo to chaotyczne - reklamy od cringe przez tendencyjnie humorystyczne po ironiczne, a mają składać się na tę samą górkę. Zmontowane w trochę niesatysfakcjonującym miejscu pomiędzy pokazem starych reklamówek a youtube poop. Ale no śmieszne, śmieszne, jest trochę złota. 6/10

18.Sorry, Baby

reż. Eva Victor
Polska premiera kinowa: 29 sierpnia 2025, Forum Film Poland

Co to? Komediodramat z USA o tym, jak świadoma, ogarnięta dziewczyna radzi sobie po czymś, co jest za duże, by sobie z tym poradzić.

Moja opinia z Filmweba: Vibe typu odcinek Bojacka Horsemana o przemocy seksualnej, więc niegłupi, łatwy do obejrzenia i oparty na skutecznych, czasem ogranych środkach, np. sposób komunikacji przyjaciółek jest nieznośnie skrótowo-kreskówkowy. W ogóle ten ton często się gryzie. Reżyserka umie przecież zrobić śmieszne bez przerysowywania postaci i pogardy, więc nie wiem, po co tam wciska te jaskrawe skecze szydzące z ludzi z kartonu. 6/10

17.Zupełnie nowy pejzaż

reż. Danzuka Yuiga
Polska premiera kinowa: brak dystrybutora

Co to? Japońskie o dorosłych dzieciach znanego architekta, który je porzucił dla kariery.

Moja opinia z Filmweba: Ma kilka przebłysków chroniących go przed byciem moralizatorskim. Nie wszystko dociąga, ale często zaskakuje pozytywnie wyczuciem. Jestem fanem muzyki z tego, niestety nie umiem nigdzie znaleźć ścieżki muzycznej. 6/10

16.Decasia

reż. Bill Morrison
Dostępny podczas festiwalu online
Polska premiera kinowa:
nie dotyczy, starszy film (2002)

Co to? Eksperyment zmontowany ze zniszczonej na różne sposoby starej taśmy filmowej.

Moja opinia z Filmweba: Nie polecam oglądać inaczej niż w sali kinowej, bo to nie jest wystarczająco ciekawe. Ale jak się już wyląduje w tym przymusowym transie, to można sobie polatać, zwłaszcza jak chwilami dobry muzyczny moment wjedzie. 7/10

15.Dwaj prokuratorzy

reż. Siergiej Łoznica
Polska premiera kinowa: Aurora Films ma prawa, raczej da w 2026

Co to? Historia o tym, jak młody, uczciwy prokurator w stalinowskim ZSRR odkrywa, że mają miejsce nadużycia, lol.

Moja opinia z Filmweba: Okej, może coś mi skoczyło na mózg, ale dla mnie to jest film zrobiony z tęsknoty za takim filmem. Wszyscy wiemy, gdzie to prowadzi, bo to nie jest jakaś mała korupcyjna przygoda i historię znamy. Nie czytaliśmy na historii jak to jeden młody ziomek podniósł głos i Stalin zmienił zdanie. Jest w tym coś przyjemnego, stara melodia monologu aktora starej daty. Witaj, stary przyjacielu, klasyczny filmie o gaszonym promyku nadziei w zbrodniczym reżimie. Wyglądasz dobrze w 4k na tych dopracowanych scenografiach. 7/10

14.Super Happy Forever

reż. Igarashi Kohei
Dostępny podczas festiwalu online
Polska premiera kinowa:
brak dystrybutora

Co to? Romantyczny film w dwóch aktach - najpierw poznajemy ziomka w żałobie po stracie dziewczyny, a następnie oglądamy, jak się poznali. 

Moja opinia z Filmweba: "Urocze" to w sumie prawie wszystko, co mam do powiedzenia. Ciut za bardzo rymuje w scenariuszu i za długo czeka, by się skończyć. 7/10

13.Diabeł pali (a wypalone zapałki odkłada do pudełka)

reż. Ernesto Martinez Bucio
Dostępny podczas festiwalu online
Polska premiera kinowa:
brak dystrybutora

Co to? Portret dzieci pod tak bardzo słabą opieką babci, że pewnie lepiej by sobie radziły bez niej. Wiesz, że coś jest nie tak, kiedy najbardziej odpowiedzialnym dorosłym w filmie jest Jan Paweł II w telewizji.

Moja opinia z Filmweba: Super, jak kształtują się role dzieciaków w domowej hierarchii. Bardzo naturalnie też wypadają, jak z dokumentu. Oczywiście film angażuje, bo dzieci są bez opieki, więc boimy się, czy coś się stanie albo czy ktoś pomoże, ale to nie jest szczególnie elegancki sposób angażowania. 7/10

12.Pijane kluski

reż. Lucio Castro
Polska premiera kinowa: brak dystrybutora

Co to? Zbiorek gejowo-magicznych historyjek ze wspólnym bohaterem, któremu przygodny seks wychodzi równie naturalnie, jak oddychanie.

Moja opinia z Filmweba: Seksualność niby bezpośrednia, ale też przyjazna, zupełnie niegroźna. Ludzie tacy mili i czuli. Cała rzeczywistość nagina swoje zasady, żeby tylko było trochę mniej smutno. 7/10

11.Kwiecień

reż. Dea Kulumbegashvili
Dostępny podczas festiwalu online
Polska premiera kinowa:
Stowarzyszenie Nowe Horyzonty planuje wypuścić w 2026

Co to? Lekarka w Gruzji nielegalnie wykonuje zabiegi aborcyjne na wsi, czym świadomie skazuje się na samotne życie.

Moja opinia z Filmweba: Z kategorii "świetne, ale nie polecam". To bardzo konsekwentny obraz, który zestawu pędzli Slow Cinema używa, by nas wsadzić mentalnie w ponure miejsce, w którym nie ma się czego chwycić. Określenie "body horror" z blurbów jest mylące. Niewygoda widza nie bierze się tu z prezentowanych obrazów. 7/10

10.Wróbel w kominie

reż. Ramon Zürcher
Dostępny podczas festiwalu online
Polska premiera kinowa:
brak dystrybutora

Co to? Karen zaprasza rodzinę na urodziny jej męża. I okazuje się, że bardzo sporo tam jest nieprzegadane.

Moja opinia z Filmweba: Maren Eggert wspaniała z tym kamiennym uśmieszkiem. To nie jest takie trudne uśmiechać się do rodziny - wystarczy wyobrazić sobie, że rozłupujesz im głowy siekierą! Niesamowite, ile reżyser znajduje człowieka w czymś tak przesączonym jadem i okrutnymi gestami. Serio lubię ich tu wszystkich i życzę im dobrych rzeczy. 8/10

9.Niewygodna prawda

reż. Mike Leigh
Polska premiera kinowa: brak dystrybutora

Co to? Marianne Jean-Baptiste gra absolutnie niemożliwą do życia żonę i siostrę. Film jest tak o jej otoczeniu, jak i o niej samej.

Moja opinia z Filmweba: Bardzo jak z teatru wyjęte studium charakteru. Przede wszystkim emocjonalne prawdy i świetne role. Jak by smutny nie był (a jest bardzo), nikt mi nie zabierze satysfakcji ze słuchania, jak pięknie, dosadnie Jean-Baptiste dostarcza swoje pretensje.
To jest śpiew, którym wypełnia swój pusty dom. 8/10

8.Miroirs III. Barka na oceanie

reż. Christian Petzold
Polska premiera kinowa: jeśli wierzyć ftp Aurory, to dadzą w 2026

Co to? Po tym, jak jej chłopak umiera w wypadku, Paula Beer zaczyna mieszkać u nieznajomej kobiety i obu bohaterkom z tym dobrze.

Moja opinia z Filmweba: Przede wszystkim za ten petzoldowski ludzki vibe lekkiego dramatu, który tu wybrzmiewa jeszcze lepiej, kiedy tak mało ma scenariusza. Petzold nie ma do odkrycia w zasadzie żadnej tajemnicy, poza jedną, której rozwiązania domyślamy się od wczesnych minut. Odkrywając ją, tak naprawdę reżyser odkrywa przed nami tylko reakcję postaci na wyłożenie jej na stół. 8/10

7.Los Muertos

reż. Lisandro Alonso
Polska premiera kinowa: nie dotyczy, starszy film (2004)

Co to? Stary Argentyńczyk wychodzi z więzienia i cały film wraca do rodziny, zahaczając po drodze sklep i ul.

Moja opinia z Filmweba: Slow cinema typu samotna podróż. Po drodze naturszczycy ze szkieletowymi dialogami czekający jak NPCe na interakcje. Transportujące doświadczenie, któremu taśma dodaje uroku. 8/10

6.Zew natury

reż. Hong Sang-soo
Polska premiera kinowa: jak zawsze z Sang-soo - brak

Co to? Kolejny Hong Sang-soo o tym, że ludzie rozmawiają ze sobą o najzwyklejszych rzeczach, pijąc soju i paląc.

Moja opinia z Filmweba: Bardzo uniwersalny temat - poznawanie rodziców partnerki - daje Hongowi punkty do oglądalności. Pięknie te dynamiki wybrzmiewają w czasie. "Zew natury" ma sporo satysfakcji do zaoferowania cierpliwym. Śmieszne zestawienie słabego wzroku bohatera z metaforyczną krótkowzrocznością i ze słabej jakości nagraniem, ale nie wiem, czy było warto. 8/10

5.Bird

reż. Andrea Arnold
Polska premiera kinowa: już zaraz - 8 sierpnia. Od Pan Gutek Film.

Co to? 12-letnia dziewczyna wychowuje się na squacie i ma zdecydowanie za ciężko w świecie nieodpowiedzialnych dorosłych. Na szczęście przychodzi magiczny pajac Franz Rogowski.

Moja opinia z Filmweba: Keoghan to dla mnie zupełnie nowy smak postaci filmowego ojca. Zresztą cała ta ogromna rodzina wydaje się być dobrze zrozumiana i organiczna. Wierzę w nią. Wierzę też we Franza z innej bajki. Nie mogę przestać myśleć o tym, jak bardzo uszczęśliwi ten film osoby, które mają z nim rel. Cieszę się, że pan Gutek zdecydował się promować ten film młodzieży. To nie jest "kino społeczne". To jest dla takich dzieciaków, gdy trochę podrosną. 8/10

4.To był zwykły przypadek

reż. Jafar Panahi
Polska premiera kinowa: Aurora Films ma i chyba planuje na 2026

Co to? Vahid porywa z ulicy gościa, którego podejrzewa o bycie zbrodniarzem odpowiedzialnym za zniszczenie mu życia. Niestety nie ma pewności, czy to faktycznie on.

Moja opinia z Filmweba: Panahi już z w pełni rozłożonymi ramionami, budującymi pomost między czarną komedią a szczerym z pierwszej ręki przeżywanym reżimem. Rozmowy niepostrzeżenie przechodzą z przepychanek w bolesne wyznania. Panahi jest też bardzo łagodny dla widza - nie każe mu się dławić własnym śmiechem. Pięknie przeciąga nas przez cały proces, wypuszczając trochę bardziej ludźmi po drugiej stronie. 9/10

3.Popołudnia samotności

reż. Albert Serra
Polska premiera kinowa: brak dystrybutora

Co to? Pozbawiony wywiadów i komentarza dokument. Torreador Andres zabija w corridach byki, a między jedną z drugą siedzi w samochodzie i słucha od współpracowników, jakie ma wielkie jaja.

Moja opinia z Filmweba: Serra głodzi widza, nie daje mu szerszego kontekstu. Nie wnika w nic ponad to, do czego dają mu dostęp torreador (wieczne przedstawienie) i byk (strach, wściekłość, cierpienie). Najbardziej przerażające jest, do czego ta powtarzalność doprowadza - w końcu musi nastąpić jakieś znieczulenie widza na to, co się dzieje w takim oczywistym, przemocowym sensie, co się rzuca od razu na zmysły. Z braku nowych bodźców i zasiedzenia oglądający zaczyna postrzegać akcję jako przedstawienie - daje się wziąć za rogi narracji torreadora. Ale jak to zauważy, to może po seansie może pomyśli o podobnych mechanizmach we własnym życiu? 9/10

2.Zmartwychwstanie

reż. Bi Gan
Polska premiera kinowa: Stowarzyszenie Nowe Horyzonty nam da (według ftp Nowych Horyzontów - gdzieś w 2026)

Co to? Film o logice snu. Kobieta lituje się nad ostatnim istniejącym Śniącym.

Moja opinia z Filmweba: Ciekawe, jak wyglądały sny ludzi przed kinem, które dopiero nauczyło nas je reżyserować. Tu odpowiedzi nie poznamy, ale za to bardzo celnie zaobserwowano, jak wygląda śnienie, kiedy mamy tak szeroki dostęp do bazy już wprawionych w ruch obrazów. Mega szybko zleciało te 160 minut, bo film jest zawsze wizualnie angażujący. Trochę gratka dla fanów “Forbidden Room” Guy Maddina, ale jednak inna. 9/10

1.Sny o miłości

reż. Dag Johan Haugerud
Polska premiera kinowa: Stowarzyszenie Nowe Horyzonty da chyba w listopadzie

Co to? Uczennica zakochuje się w swojej nauczycielce i przelewa wspomnienia z tego doświadczenia na papier. Miesiące później decyduje się przekazać je babci do przeczytania.

Moja opinia z Filmweba: Imponuje dojrzałością i daje nastolatce być nastolatką nie komentując tego, jakby to był jakiś przypał. Osiąga kilka poziomów emocjonalnej szczerości, mimo że jest napisany bardzo jakby był jakąś intelektualną rozkminą. Najbardziej stymulujący, kiedy ludzki czynnik uniemożliwia filmowi jednoznaczność. Nie ma jak zawiązać wygodnej kokardki na całości, nawet kiedy wszyscy się w sumie starają być fair. 9/10

Planowałem jeszcze iść na Romerię oraz Left-Handed Girl, ale niestety na pierwszym ja byłem niedysponowany, a na drugim film był niedysponowany (nie wklikałem się na czas). A Miłość, która zostaje, Tajnego Agenta i Sirat sobie celowo zostawiłem, żeby po prostu zobaczyć na luzaku w kinie, gdy wyjdą.

Dziękuję tym z Filmweba, którzy pchnęli uruchomienie możliwości wpisywania dłuższych opinii do filmów. Korzystałem z tej funkcji nie tylko ja. Mnóstwo bywalców festiwalu się dzieliło spostrzeżeniami. Świetnie się to czyta i czasem znajduje dodatkowe klucze do docenienia trudniejszych produkcji. Przemówiły do mnie zwłaszcza słowa Michała Oleszczyka o “Popołudniach Samotności”.