Wcale nie trzeba smartfonów, by się czuć wyobcowanym w tłumie.
"Magnezja" / "Śniegu nie będzie" - recenzje polskich filmów
Cztery filmy teraz w kinach
"Może pora z tym skończyć"/i'm thinking of ending things - recenzja filmu
"Hamilton" - recenzja sfilmowanego musicalu
"Shadow" - recenzja filmu
"Sala samobójców. Hejter" - recenzja filmu
"W lesie dziś nie zaśnie nikt" - recenzja filmu
"1917" - recenzja filmu
"Jojo Rabbit" - recenzja filmu
"Blondyn" - recenzja filmu
"Ikar. Legenda Mietka Kosza" - recenzja filmu
Frustrujące, jak mało zawarto w tych dwóch godzinach filmu. To przekrój przez całe życie, w którym raz po raz otrzymujemy te same informacje. Fabularnie niby rzeczy się zmieniają, ale nie poznajemy dzięki nim lepiej muzyka. Ślizgamy się po wierzchu, po momentach najwyższej ekstazy oraz największego wstydu, próżno szukając jakiejś zwyczajnie ludzkiej chwili.
"Midsommar. W biały dzień" - recenzja filmu
Sądziłem jednak, że Ari Aster, który tak tak dobrze w "Hereditary" łączył psychologiczny obłęd z horrorem, znajdzie jakąś ciekawą drogę dla tych wątków. Niestety woli kończyć artystycznie rozbuchanym slasherem, z tematem psychologicznym ograniczonym do minimum, za to z podwójną mocą kultystycznego szaleństwa.
"Wymarzony" / Pupille - recenzja filmu
Nie spodziewajcie się tutaj wielkich zwrotów akcji ani zagrożenia życia - tytułowy "Wymarzony" to chyba właśnie przedstawiony w filmie proces adopcyjny. Na szczęście, choć postacie są tak idealne w swojej pracy jak moralnie idealni są bohaterowie "chrześcijańskich pasz", nadal przekonująco pozostają ludźmi.